Wyniki wyszukiwania
-
Akumulator - jak dbać co i jak
zanim przyjdzie mróz i auto odmówi posłuszeństwa Akumulator odda nam do dyspozycji stosowną dawkę energii elektrycznej, ale pod warunkiem, że nie będziemy utrudniać mu współpracy z instalacją samochodu. Chodzi tu o połączenia przewodów, w szczególności te obciążone największym prądem, a więc o czyste miejsca styków biegunów i klem, o pewne i głębokie osadzenie tych ostatnich oraz staranne ich dokręcenie. W pierwszej kolejności przestają przewodzić zanieczyszczone połączenia obciążone największym prądem - czyli te, łączące akumulator z rozrusznikiem oraz z masą pojazdu. Brak przewodzenia na brudnych, a nierzadko nie dokręconych klemach odbierany jest przy tym jako niesprawność akumulatora. Tym bardziej, że pogorszone przewodzenie nie objawia się już tak drastycznie przy przepływie prądu do akumulatora. Dopóki więc rozrusznik jako tako kręci, reszta wydaje się nas nie obchodzić. Spadków napięć doszukiwać się można zwłaszcza w instalacjach, gdzie źródło energii jest znacznie oddalone od akumulatora i połączone z nim więcej niż jednym przewodem ( co ma miejsce np. w Fiacie 126p ). Każda niestarannie oprawiona lub zaśniedziała końcówka staje się dodatkowym, umieszczonym w szeregu opornikiem.Po wyczyszczeniu przewodów dokręcamy je bardzo starannie i smarujemy odsłonięte elementy klemy wazelina techniczna która nie tylko zabezpiecza przed korozja (powstawanie tlenków, czyli warstwy, którą usunęliśmy)
ale również poprawia przewodzenie prądu
Następną rzecz :
W trosce o akumulator warto więc sprawdzić co jakiś czas zgodność napięcia ładowania (pod obciążeniem i bez) z danymi fabrycznymi. Pamiętajmy przy tym, iż nie tylko zbyt małe napięcie ładowania jest błędem. Jego nadmierna wartość powoduje systematyczne przeładowanie i działa na akumulator równie destrukcyjnie jak stan permanentnego niedoładowania. Trwałe i nieodwracalne zmiany w strukturze chemicznej mas czynnych są oczywiście zjawiskiem naturalnym i nieuniknionym. Wiadomo jednak, że najdłużej pozostają sprawne akumulatory utrzymywane w stanie bliskim pełnego naładowania, co w jeździe miejskiej wydaje się nieosiągalnym ideałem. Należałoby więc okresowo doładować tak eksploatowany akumulator, choć z pozoru wydaje się to zbędne.
Jeżeli zaś chodzi o parametry techniczne akumulatora, to nie powinny one odbiegać od wartości zalecanych przez producenta samochodu. Preferowane przez niektórych stosowanie baterii o pojemności większej od zalecanej jest korzystne tylko z pozoru. Płacimy więcej za większy akumulator, który przy dużej nadwyżce pojemności i mniej wydajnym alternatorze (a tym bardziej prądnicy) prawdopodobnie będzie eksploatowany w stanie niedoładowanym. Akumulatory powinny pracować w instalacjach samochodów, w których regulator napięcia ładowania nigdy nie pozwoli na przekroczenie magicznych 14,4 V, powyżej których (dla baterii 12 V) zachodzą niekorzystne procesy chemiczne.
Jeżeli nie można określić wady baterii, natomiast łatwo się ona rozładowuje (niski ciężar właściwy elektrolitu w każdej celi) lub przeładowuje (spadek poziomu elektrolitu), wada leży zapewne po stronie układu elektrycznego : uszkodzenie alternatora lub regulatora napięcia, niekontrolowany pobór prądu na postoju, słaby naciąg paska klinowego lub tym podobne. O potrzebie dbania o akumulator przypominamy sobie zazwyczaj podczas zimniejszych dni, gdy odmawia on posłuszeństwa. Kontrole stanu baterii powinniśmy przeprowadzać przynajmniej raz na miesiąc.
Normalnie akumulator jest w stanie dokonać raz za razem ok. 50-60 rozruchów silnika. Jednak wcale nie tak rzadkimi gośćmi w serwisach są właściciele samochodów, którzy mogą uruchomić jedynie pod warunkiem, że auto "zapali" w ciągu kilku pierwszych sekund po włączeniu rozrusznika. Zatem faktyczna pojemność baterii w tych pojazdach stanowi drobny ułamek tego, co gwarantuje sprawny akumulator.
Bateria, w której spłynęła masa czynna, nadaje się tylko do wyrzucenia, co zmusza kierowcę do kosztownego zakupu. Bardzo pożądane jest wtedy sprawdzenie parametrów obwodu ładowania, gdyż tylko ten sposób pozwoli uniknąć zniszczenia kolejnego akumulatora.
Należycie traktowany, dobry akumulator, służy przeciętnie 4-5 lat. Pozostawiony natomiast na pastwę losu i niewłaściwie użytkowany może nie dotrwać już drugich urodzin. Dbajmy więc nawet o te " b e z o b s ł u g o w e ".- 23 gru 2014 12:06
- przez MATi