Czołem ekipa
Tu znowu ja Może to głupie, ale nie znalazłem jeszcze tak w 100% odpowiedzi jak mam jeździć tym kochanym wanklem
Wiem na pewno, że nie lubią one wolnych obrotów i przyśpieszania z wolnych obrotów.
Teraz mam dwa pytanka
1) Jak jeździć w miarę ekonomicznie i na jakich obrotach madzia lubi być trzymana (zmieniam biegi na zimyn silniku przy 3k rpm, na rozgrzanym przym 4k)
2) Gdy staniecie z kimś na światłach - przy jakich obrotach najlepiej zmieniać biegi, aby przyśpieszyć najbardziej efektownie ? Zakładam, że coś koło 7k rpm ?
Może to z pozoru głupie pytania, ale jednak ważna rzecz
Ps. mam wersję 231 konną
Jazda wanklem
#1
Napisano 03 wrzesień 2016 - 23:07
- SkylinR lubi to
#2
Napisano 03 wrzesień 2016 - 23:19
Przeleć ją co jakiś czas ponad 200 na jakimś ciekawym kawałku drogi z pedałem w podłodze, przedmuchaj wydech, dolot i wszystkie inne zakamarki silnika i zobaczysz jak pięknie pali i jak ładnie równiutko pracuje.
- Derfflingeru i artur66624 lubią to
#3
Napisano 04 wrzesień 2016 - 03:07
ad 1: Tutaj akurat gdzieś już pisałem, że na całkiem zimnym jadę spokojnie do 3tyś obr. , a jak wskazówka drgnie od temperatury to kręcę do 4tys i tak do puki się nie nagrzeje. Nie ma sensu po odpaleniu silnika czekać aż się nagrzeje, szkoda na to czasu. Po prostu jak wsiądziesz do auta, to odpal, ustaw radio, zapnij pasy i jedziesz.
Wankiel bardzo szybko się nagrzewa, więc jak wskazówka od temperatury dojdzie do przechylenia lekko w lewo to od razu nie szalej, tylko przejedz jeszcze parę km niech wszystkie oleje uzyskają temperaturę taką jak trzeba
Ja mniej niż 3-3,5tyś nie jeżdżę bo poniżej tych obrotów widać, że silnik się męczy. Jak chcę przyspieszyć to zmieniam bieg na niższy i jazda
ad 2: Tak naprawdę to tak od 5,5 tyś dopiero się zaczyna zabawa Ja jak się ścigam to już przy koło 8tyś zmieniam biegi (producent podaje że moc maks. jest przy 8,2obr). Chociaż od czasu do czasu pokręcę sobie do ponad 9 tyś
Jedno co można też powiedzieć, że wankle nie lubią częstej EKO jazdy. Już było kilka przypadków gdzie ktoś pisał nawet po włożeniu nowego silnika, że jeździł EKO i silnik się rozleciał.
Jak jeżdżę agresywnie czy się jeździ po jakiś górach i gdzieś się od razu zatrzymuję to nie gaszę od razu silnika tylko poczekam jakieś 1-2 minuty niech jeszcze chwilę pochodzi albo przez parę km jadę spokojnie do celu. Co prawda, nie ma tu turbiny, ale dam mazdzie chwilę odpocząć po szaleństwie
Przy okazji poczytaj sobie w tym temacie jak hamować silnikiem, czy warto itd.:
http://forum.rxklub....anie-silnikiem/
Stosuje te powyższe sposoby, przejechałem już jakieś 30k km i nie czuję żeby był spadek mocy itd.
ps. No i oczywiście sprawdzaj stan oleju co 2-3 tankowanie jak lejesz do pełna
- Derfflingeru lubi to
#4
Napisano 04 wrzesień 2016 - 11:11
Super ! Dzięki chłopaki za rady
Staram się robić właśnie dokładnie jak Ty Wojtex
Zawsze daje mu odpocząć po jeździe, żeby się uspokoił
Stan oleju sprawdzam minimum raz w tygodniu i zawsze mam ze sobą w bagażniku 5L na dolewki
Generalnie gdzieś słyszałem, żeby raz na jakiś czas (np. raz dziennie) dać wanklowi mocno w palnik i staram się do tego stosować
A o hamowaniu silnikiem z chęcią poczytam
#5
Napisano 04 wrzesień 2016 - 13:23
Ja używam madzi na co dzień rano odpalam witam się z autkiem ogarniam się w aucie po czym ustawiam muzę chwilkę niech silnik popracuje czyli z jakieś 2min i ruszam biegi na zimnym zmieniam w okolicy 4tys. wskazówka temp. wody-płynu troszkę urośnie jadę spokojnie dojdzie do połowy zmieniam biegi wyżej 5-6rpm.
Jazda po mieście to w moim przypadku max 3 bieg. zmieniam biegi tak 3.5-4.5 rpm spalanie i to sprawdzone dwa razy czyli zbiornik paliwa na max i na 100km spalanie wyszło mi około 13 litrów ale to wszystko zależy od stylu jazdy i kondycji silnika.
Z tym że trzeba pamiętać że olej rozgrzewa się dużo później powiedzmy po jakiś 15min jazdy.
Zimą to lepiej dać mu troszkę więcej czasu na rozgrzanie i nie katować od startu.
A co do startu-solówki ze świateł oczywiście po rozgrzaniu to Ja ruszam od 5rpm w górę.
Co do gaszenia to po zabawie szaleństwie daję mu trochę odpocząć popracować na wolnych kilka minut a po normalnej jeździe to jak zwykłe auto odpalam i gaszę.
- Derfflingeru lubi to
#6
Napisano 05 wrzesień 2016 - 11:53
OK! A co jeżeli poruszam się głównie po Warszawie gdzie korki, światła, pasy, ronda najzwyczajniej w świecie nie pozwalają mi na jazdę do której to auto zostało stworzone? Obroty do max 4k 3 bieg... Spodziewać się rychłej wizyty w Śladowie i rewizji silnika? W weekendy latam do domu żeby uzupełnić zapas słoików - ok 60-70km od stolicy. Wtedy staram się przegonić Mazdę jak tylko się da. Wracając do tematu w weekend zamontowałem zegar temperatury oleju żeby doprecyzować moment w którym mogę zacząć normalnie jechać Jak już zostało niejednokrotnie wspomniane, olej nagrzewa się dłużej niż płyn chłodniczy w związku z czym warto zaczekać przed rozpoczęciem pałowania.
#8
Napisano 05 wrzesień 2016 - 12:39
Odpalasz auto i jedziesz, parkujesz i gasisz.
- NC82 lubi to
~Paul Walker
#14
Napisano 21 sierpień 2017 - 11:46
Jakiś czas temu wpadł mi do głowy pewien pomysł, ale nie wiem czy ma rację bytu. Jeżeli się nie mylę to w przykładowym silniku 2.5l 6-cylindrowym (takim jak w BMW E28) zapłon następuje co 90°). Zkolei w silniku wankla 1.3l następuje co 60°. Czy zwiększając kąt zapłonu (np. do 120° wprowadzając jakiś moduł pośredni między ECU a wtryskiwaczami, który przepuszcza N-ty sygnał wtrysku) można zyskać na oszczędzaniu paliwa? Jeśli tak to czy może to negatywnie wpłynąć na żywotność silnika? Oczywiście liczę się z tym, że pogorszy się kultura pracy silnika i jego osiągi. Mam nadzieję, że nie wyszedłem na kogoś całkowicie oderwanego od rzeczywistości ;-D
DOPISEK:
Jakie Wy macie inne sposoby na oszczędną jazdę ?
#15
Napisano 21 sierpień 2017 - 17:03
Jeśli się nie mylę (tak tylko logicznie rozmyślając) to trzeba by też kombinować z wtryskiem oleju. I teraz jeśli by zostawić bez zmian wtryskiwanie oleju to co drugi zapłon w komorze byłby z podwójną dawką oleju a więc tworzenie nagaru, jeśli idąc z wtryskiem oleju za wtryskiem paliwa to leci wtedy komora na pusto tylko z filmem olejowym który został z poprzednich obrotów. Ale to tylko tak teoretyzując;)
#16
Napisano 21 sierpień 2017 - 17:12
#17
Napisano 21 sierpień 2017 - 17:55
Realia są takie że silnik musi swoje spalić i strojąc go można obniżyć dawkowanie paliwa ale tylko do pewnych wartości . Przesadne zaniżenie spowoduje podniesienie temperatury spalin a w konsekwencji silnik spłonie . Najlepiej o tym przekonają się właściciele samochodów wyposażonych w instalację gazową gdzie gazownik wystroił wszystko na ubogo . Boczne apexy tego nienawidzą i naprawa jest raczej droższa niż to co się oszczędzi na jeździe.
Jeżeli chodzi o jazdę ekonomiczną to na pewno powyżej 3000 obrotów bo poniżej nic się nie dzieje nie ma momentu i się tylko wlewa paliwo a nie jest stanie wygenerować nic poza wysokim spalaniem
#19
Napisano 12 grudzień 2017 - 12:17
A ja mam nieco inne pytanie... Nie daje mi to spokoju.
Ostatnio sporadycznie trafiam w mieście na korek. Czy można śmiało jechać dłużej na 1 biegu, czy jednak wrzucać 2 przy tych 4-5 k obrotów i zamulać nawet poniżej 3k na drugim biegu? 3000 rpm na 2gim biegu jest w 6-stopniowej skrzyni przy 50 km/h, więc... wiadomo, czasem w korku się sunie 30-40. Lepiej wtedy jechać cały czas na 1 czy nieco poniżej 3k obrotów na 2? Co jest lepsze dla tego silnika?
#20
Napisano 12 grudzień 2017 - 12:35
Generalnie jeżeli utrzymujesz prędkość stałą i nie generujesz obciążenia ani przyspieszenia to wrzuca się wyższy bieg ... to dla ecodrivingu ale generalnie pamiętaj, że ciśnienie oleju rośnie liniowo z obrotami a na dole masz ciśnienie 1 do 3 barów max.
Reasumując. Jeździj normalnie jak każdym innym. jak przyspieszasz i obciążasz piec to redukuj i tyle. Wyczujesz auto z czasem w jakim zakresie wciśnięcie gazu daje coś poza tym że się głośniej robi
- Hookie lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych