no cóż, mało osób mnie tu zna, choć witałem się już 2 razy
od jakiś 3 miesięcy w końcu spełniłem marzenie, na drodze stało byłe auto (prelude ITBs), nie potrafiłem go sprzedać, więc jak trafiła się w końcu godna Ósema to wstawiłem ją do garażu, a padaczke wypchnąłem za płot (skończyła bidna na części, ale było co rozdawać ). ale spokojnie, mnie nie trzeba się śpieszyć poznawać, tak szybko nie odejdę
autko jest przywiezione z USiA w 2008 roku, od tamtej pory w rękach 2 właścicieli. Ostanie pół roku zajmował się nią znajomy 1st właściciela, motocyklista, który jednak wolał 2 kółka. z hamburgerowni przyjechała z 60k km przelotu, w stanie fabrycznym. w polsce musiała mieć coś z przodu, delikatnie podszpachlowany słupek A (wgniotek od strony szyby) i wymieniona szyba. brakuje osłon chłodnic oleju w zderzaku, reszta jest fabryczna. cała rama ma 50-70 mikronów lakieru, wszystko fabryczne, żadne śruby nie odkręcane. tak rozbierałem całe auto i co 1cm przykładałem czujnik lakieru xD fura była cała malowana, na ten sam kolor w którym wyjechała z fabryki bez demontażu błotników, szyb i drzwi co niestety widać
ma 90k km przelotu (nooo miała, teraz juz 92k ) i to też widać, wszystko sztywne, ciche, zdrowe, idealne! jak to w japsach od spodu zaczyna wychodzić rdzawy nalot, czekam aktualnie na chemie i bd leciał to co wyszło, a na wiosne zrzucanie wszystkiego łącznie z wózkami, piach, cynowanie, i na nowo
do tego stare, chińskie i łyse opony, kiepskie klocki hamulcowe, padnięte PR'ki od regulacji xenonu, wybitnie kiepsko wyregulowane sprzęgło, była zalana jakimś nędznym valvo, zapuszczona w środku, obklejona masą "świecidełek"
buda
2005r. już z szybszym rozrusznikiem i poprawionymi mapami wtrysków.
motorownia:
13B Renesis, podobno wersja 250 koni
Dolot:
seria
Wydech:
jeszcze seria
układ napędowy:
M6 i LSD
Zawieszenie:
seria z nowymi oem amorami z tyłu
układ hamulcowy:
seria, zbyt mała pojemność cieplna i chyba 8 elastycznych, gumowych przewodów... jest co poprawiać
generalnie ósem spełnia wszystkie moje oczekiwania, ma to czego mi brakowało w pralinie (zawias, napęd, rozkład masy), zdecydowanie auto idealne dla mnie. jeszcze się nie zdecydowałem czy swap, czy remont, ale jeśli swap to na pewno nie żadne R4, zbyt długie do tego auta
wyposażenie, ful opcja xD
no i w noc w której przyjechała do mnie przeszła już pierwsze zabiegi deagrologiczne
a jak tylko zwolniło mi się stanowisko w warsztacie, to wpadł pakiet powitalny, rozrząd i te sprawy xD
po 2 tygodniach, mimo ze tego nie widać, zderzak cały różowy, jak z horroru xD
a podczas mycia ciąg dalszy deagro
i szybka sesja na podjeździe, nim dojechała do drogi była juz brudna...
dziękuje pięknie Kojotowi za cierpliwe odbieranie telefonów ;]