Elektroniczne kagańce
#21
Napisano 21 września 2017 - 15:44
#23
Napisano 21 września 2017 - 17:55
Zrobiłem porządek u kolegi THX911. Tutaj rozmawiamy o elektronicznych kagańcach
Dzięki Wojtek.
Tu dzisiejszy test HomeMade TCS - normalnie to by mną miotało na tej trelince mokrej i brudnej w każdą stroną.
Tu widać jak fajnie i stabilnie auto jedzie.
Do tego test w próbie pójściem bokiem. Na filmie tak tego nie widać, ale auto jest stabilniejsze i łatwiej je kontrolować w lekkim uślizgu.
TCS skręcony na maksa. W każdej chwili można go wyłączyć bądź mu popuścić lejce.
Jestem mega zadowolony, na początku roku w taką pogodę próbowałem się ścigać na ćwiartkę na FSO - utrzymacie na drodze to był cud.
Nawet przy 130km/h potrafiło mnie ślizgnąć :| Teraz już po problemie. Do tego czuje się pewniej jeżdżąc na co dzień.
Nagranie jak to wygląda - podobno jeszcze można lekko to poprawić - choć ja to jestem mega zadowolony
- pezele lubi to
#27
Napisano 28 września 2017 - 15:43
#29
Napisano 28 września 2017 - 19:18
Dokładnie. Chodzi mi o to po jakim czasie się załącza i zaczyna korygować. Na torze przy wyjściu z zakrętu ciągle mi miga kontrolka uślizgu ale nigdy nie poczułem odcięcia. A przy ruszaniu to już po 1s czuć że odcina podobnie jak bokiem idę w zakręt też po około 1s prostuje.
#30
Napisano 29 września 2017 - 09:11
Dokładnie. Chodzi mi o to po jakim czasie się załącza i zaczyna korygować. Na torze przy wyjściu z zakrętu ciągle mi miga kontrolka uślizgu ale nigdy nie poczułem odcięcia. A przy ruszaniu to już po 1s czuć że odcina podobnie jak bokiem idę w zakręt też po około 1s prostuje.
mutex/ocfipreoqyfb/mutex
Seryjne ESP reaguje z opóźnieniem ,ale nie wiem jakim. Jak mam i to i to włączone, to TCS mi mruga,a dopiero po chwili ESP (np 1s później). Ale jak ESP wchodzi, to po pierwsze zamyka przepustnice, a po drugie często hamuje koła. Czuć to wyraźnie. Jak nie czujesz, to musisz więcej poćwiczyć
Na dodatek jak ESP zadziala, to przez 2-3s muli strasznie , znacznie poniżej dostępnej trakcji. To jest problem seryjnych ESP, które nie sa nastawione na sport. Ma zapewnic bezpieczenstwo, a osiagi sa w tym momencie niewazne.
W RXie mozna tez wylaczyc samo DSC (swieci sie DSC off,ale nie swieci sie symbol ESP) - wtedy pozwoli zamielic kolami tylnymi, ale jak auto na dohamowaniu zacznie jakos sie uslizgiwac, to wtedy ESP pomaga je wyprostowac.
#31
Napisano 29 września 2017 - 09:36
~Paul Walker
#32
Napisano 29 września 2017 - 09:56
Ja przez to ESP bym się kiedyś rozbił lekko mi tyłek w zakręcie bujneło chciałem kontrę zrobić a ten dziad mi gaz odcina i koła hamuje gdzie ja już mam kierownicę w drugą stronę odbitą i lecę na chodnik super , gdyby nie ESP to lekki boczek by poszedł i bym dalej pojechał a tak to było wtf
Mimo wszystko ESP w RXie tez jest spoko, na wiekszym rondzie jak popada, to sprobuj jechac normalnie i gaz w podloge (np na 1ce), lekko zmieli, ale bez kontry po 1s auto pojedzie tak, jak chce kierowca. Testowalem tak wiele razy i dzieki temu ESP, RXem moze nawet kobieta w zimie jezdzic .
#33
Napisano 29 września 2017 - 15:13
w cifie 8 z kolei mialm raz gwaltowny manewr typu test losia, na wejsciu w prawy zakret lezal pijok... po odbiciu bez recznego to podsterowne gowno nie chcialo skrecic w prawo, a jak juz pociagnalem lyche, to tc dostala glupawki i malo w rowie nie skonczylem... latalem po calej drodze jeszcze ze 100m. za to raz skrecilem uciekajac w podpozadkowana tylko dlatego ze prawe kola byly chyba juz zablokowane przez esp. rex swietnie sie prowadzi i kagance zabezpieczaja przed przegieciem paly, ale w takich pierdziawach co maja 70% masy na froncie czasem to elektronika skreca a nie kola...
moja lalka: http://forum.rxklub....+biały +samuraj
#34
Napisano 29 września 2017 - 20:18
no wlasnie problem w tym ze esp sie gubi jak kontry dostaje, w rexe jeszcze nie jest tak zle. bez kontroli trakcji z wlaczonym esp rex driftuje jak na wspomaganiu. jesli sie bawimy na sliskim to dohamowuje przednie kolo, tyl nadal napedza i mozemy jednym palcem zrobic dlugie luki w glebokim kacie, ale czasem jak sie pogubi to masakra. zreszta 2 dni po kupnie osemy (gazu bylo tyle co nic) na mokrym zakrecie dupcia poleciala na jakies 60*... w sumie jak kontrola zaczela migac to juz auto sie prostolowalo, gdyby nie blyskawiczna kontra zakladana odkad poczulem ze sie slizga to bylby ladny spin. nie zawsze elektronika zapewni bezpieczenstwo. z drugiej strony bardzo bezpiecznie sie z tym lata, np na szybkich otwierajacych sie zakretach mozna przyspieszac na granicy i jesli panuje sie nad uslizgiem to kontrola sie nie wtraca.
w cifie 8 z kolei mialm raz gwaltowny manewr typu test losia, na wejsciu w prawy zakret lezal pijok... po odbiciu bez recznego to podsterowne gowno nie chcialo skrecic w prawo, a jak juz pociagnalem lyche, to tc dostala glupawki i malo w rowie nie skonczylem... latalem po calej drodze jeszcze ze 100m. za to raz skrecilem uciekajac w podpozadkowana tylko dlatego ze prawe kola byly chyba juz zablokowane przez esp. rex swietnie sie prowadzi i kagance zabezpieczaja przed przegieciem paly, ale w takich pierdziawach co maja 70% masy na froncie czasem to elektronika skreca a nie kola...
Problem jest taki, że ESP stara się skierować auto tam, gdzie skręciłeś kierownicę. Jak lecisz już na grubej kontrze i odzyska jakaś tam przyczepność, to kieruje Cię tam, gdzie wskazują przednie koła . W przód napędzie jeszcze chyba ani razu mi ESP nie pomogło, natomiast na początku posiadania RX-a, na jakichś oponach z d...y to na suchym asfalcie dupa potrafiła mi odjechać na zakręcie (zakręt zacisk w dół). Obeznania z RWD miałem mało, więc wtedy mnie to uratowało. Akurat na tym zakręcie w ciągu roku widziałem z 10 aut na słupie, więc projektant się popisał - zjazd z drogi szybkiego ruchu,a tu takie jaja, prawy spokojny i za nim lewy zacieśniający w dół .
#35
Napisano 30 września 2017 - 08:41
moja lalka: http://forum.rxklub....+biały +samuraj
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych